Zgodnie
z zapowiedzią, wizyta w Chorzowie była pierwszą, jaką odbyliśmy
śladami występów noworudzkiego Piasta.
Ruch
Chorzów jest, jak powszechnie wiadomo, jednym z najbardziej
utytułowanych klubów polskiego futbolu.
14
tytułów mistrzowskich zapewnia „ Niebieskim” ogromny splendor i
należne miejsce w historii naszej piłki kopanej.
Sam
Chorzów był swego czasu miastem o największej gęstości
zaludnienia i sercem polskiego przemysłu ciężkiego.
Po
degradacji do pierwszej ligi
serca kibiców Ruchu są dziś rozdarte. Dominują żal i
rozgoryczenie, ale i pewnego rodzaju ciekawość przed startem
najtrudniejszego w dziejach chorzowskiego klubu sezonu.
Co
niezwykle istotne- serca hajduckich fanów pozostały wieRne :
Od
redakcji: zdjęcia z prywatnych zbiorów autorów.
Dr
Jacek Kurek , pracownik naukowy Uniwersytetu Śląskiego i redaktor
naczelny miesięcznika „ Hajduczanin”, niezwykle trafnie opisuje
obecność tego typu obrazów :
„ Przedstawiają
one jedną , wspólną rzeczywistość, którą jest obecność klubu
Ruch Chorzów w kulturowym pejzażu miasta. Te niewinne, nieraz
ujmujące urodą, ale także tryskające dumą graffiti powstają
częstokroć w ukryciu, na uboczu (…). ''
(
„ Hajduczanin '' , nr 8 z sierpnia 2013 roku ).
Spadek
Ruchu to ogromny cios dla Chorzowa, porównywalny z roczną
kwarantanną na zapleczu Ekstraklasy w pamiętnym dla noworudzkich
kibiców sezonie 1987/88.
Grzegorz
Joszko, jeden z autorów http://historiaruchu.pl/
i współpracownik znanego serwisu internetowego
http://www.niebiescy.pl/ wraca
pamięcią do mniej chlubnych momentów w dziejach ukochanego klubu:
„ -
Degradację w 1987 roku , w dość dziwnych dodajmy okolicznościach
( od redakcji: samobójcza bramka Janusza Jojki ), przyjęto w
Chorzowie z ogromnym niedowierzaniem. Druga liga była czymś
zupełnie nowym.
Pamiętam
, że Piast Nowa Ruda deptał Ruchowi po piętach w walce o
Ekstraklasę ''.
Przed
spotkaniem w Chorzowie , które odbyło się 10. X. 1987 roku ,
piłkarze Piasta Nowa Ruda zajmowali pozycję lidera tabeli.
Noworudzianie
grali szybko, z polotem i w pełni zasłużenie przewodzili stawce.
Rywalizacja
z ekipą „ Niebieskich '' stała się więc wielkim drugoligowym
wydarzeniem.
Stadion
Ruchu przy ulicy Cichej 6 nieco zmienił się od tego czasu ,
pojawiły się ( co oczywiste) plastikowe krzesełka, oraz pewnego
rodzaju „Galeria Sławy '', dokumentująca legendy klubu:
Od
redakcji: zdjęcia ze zbiorów autorów
Raz
jeszcze Grzegorz Joszko :
„ Pomysł
pojawił się bodaj dwa lata temu. Sylwetki piłkarzy dodają uroku ,
obawiam się jednak, że upływający czas zrobi niestety swoje …''.
W
panteonie zasłużonych dla chorzowskiej piłki postaci nie mogło
oczywiście zabraknąć miejsca dla związanego z Nową Rudą Teodora
Peterka:
Sylwetkę
popularnego „Mietlorza '' , a także inne futbolowe związki Nowej
Rudy z Chorzowem przedstawimy szerzej w kronice Piasta. Pamiętajmy
bowiem, że blog stanowić ma pewnego rodzaju zachętę do
zainteresowania się naszą pracą i nie przedstawiamy tu wszystkich
uzyskanych przez nas materiałów...
Wróćmy
zatem pamięcią do spotkania w Chorzowie.
Raz
jeszcze Grzegorz Joszko:
„-
Byłem na tym meczu . Pamiętam , że Mieczysław Szewczyk popisał
się fantastycznym uderzeniem z daleka ''.
Ryszard
Rosiak : „- Na meczu było bodaj 18 tys. ludzi. Byliśmy
zakwaterowani w hotelu -Warszawa- położonym w Katowicach. Pierwszą
bramkę strzelił Szewczyk z około 30 metrów. W końcówce dobił
nas Warzycha strzelając bramkę po karnym <z kapelusza> ''.
Spójrzmy
zatem na bramki z tego spotkania :
Co
ciekawe, chorzowska prasa w dość powściągliwy sposób informowała
o przebiegu spotkania na szczycie w 10 kolejce Grupy 1 ówczesnej
drugiej ligi :
Od redakcji : prywatne zbiory
autorów
Obszerniejszą
relację przedstawił z kolei katowicki „ Sport '' :
Od
redakcji : zdjęcia należą do prywatnych zbiorów autorów.
Przepraszamy
za nie najlepszą jakość materiałów.
Mikrofilmy
uzyskane w Bibliotece Śląskiej w Katowicach pochodzą sprzed
niemalże 30 lat i są nadszarpnięte zębem czasu...
Fantastyczna
atmosfera i żywiołowy doping kibiców poprowadziły Ruch do
zwycięstwa.
„ Niebiescy
'' byli drużyną zdecydowanie lepszą i w pełni zasłużenie
sięgnęli po dwa punkty.
Po
10 kolejce drugiej ligi grupy pierwszej chorzowianie awansowali na
pozycję lidera, Piast z kolei nie porzucił marzeń o awansie do
Ekstraklasy. Rywalizacja o promocję do wymarzonej pierwszej ligi
trwała nadal i jak się miało okazać- dostarczyła kibicom nad
Włodzicą niezapomnianych wrażeń...
Podziękowania
i pozdrowienia:
Grzegorz
Joszko
Dr
Jacek Kurek
Magdalena
Madey
SP
MU
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz