Po szokującej degradacji w czerwcu 1989 nadrzędnym celem był powrót do II ligi.
Wedle ambitnych założeń kwarantanna na trzecim froncie miała potrwać rok, lecz w sezonie 1989/90 bezkonkurencyjny okazał się Raków Częstochowa, a podopiecznych Erwina Wojtyłki wyprzedzili jeszcze piłkarze GKS-u Tychy.
U progu kolejnej edycji miało być jednak łatwiej.
Na skutek reorganizacji utworzono jednolitą III ligę dolnośląską, a faworyta upatrywano w noworudzkim Piaście. Co więcej – na górników z Nowej Rudy stawiali niemal wszyscy!
Jak wielkie były to oczekiwania i czy znalazły uzasadnienie? Czy zmieniająca się rzeczywistość miała wpływ na postawę zespołu?