Fotorelacja
z Jastrzębia jest kolejną odsłoną wojaży po drugoligowych
arenach, na których występowali piłkarze noworudzkiego Piasta.
Jastrzębie
to dość szczególne miejsce dla fanów piłki w Nowej Rudzie.
Baraże o Ekstraklasę, mimo upływu 30 niemalże lat, wciąż
wywołują ożywione dyskusje.
W
historii drugoligowych występów, nie licząc wspomnianej potyczki o
awans do ówczesnej pierwszej ligi, graliśmy w Jastrzębiu
dwukrotnie.
GKS
był trudnym, wymagającym i niewygodnym przeciwnikiem. Samo miasto z
kolei stanowi dla przyjezdnych pewnego rodzaju niewiadomą. Obok
wciąż funkcjonujących kopalń, część zdrojowa odwiedzana jest
przez licznych kuracjuszy.
Sportowymi
wizytówkami Jastrzębia są - siatkówka :
...oraz hokej na lodzie:
Wobec
znaczących osiągnięć siatkarzy Jastrzębskiego Węgla oraz
hokeistów JKH Jastrzębie, poczynania futbolistów zeszły ostatnimi
czasy na nieco dalszy plan.
Sekcja
piłki nożnej przechodziła na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat
spore zmiany i przeobrażenia.
Jednakże
po niezbyt obfitującym w sukcesy okresie podopieczni trenera
Jarosława Skrobacza uzyskali awans do obecnej II ligi i w sezonie
2017/18 futbol w wydaniu centralnym powróci do Jastrzębia.
Sam
stadion GKS-u położony jest dość specyficznie, otaczają go
bowiem blokowiska :
Stadion
Miejski służy miejscowym piłkarzom od chwili uzyskania
historycznej promocji do Ekstraklasy w 1988 roku .
Obiekt
przy ulicy Harcerskiej gościł również reprezentacje Polski i
Czechosłowacji w towarzyskim spotkaniu rozegranym w maju 1992 roku
(zakończonym zwycięstwem biało – czerwonych 1-0).
W
poszukiwaniu związków z Piastem Nowa Ruda udać się należy na
stary obiekt położony przy ulicy Kościelnej.
W
chwili obecnej prezentuje się on następująco :
A
więc to tu...
Spacerując
po zaniedbanym nieco starym stadionie Jastrzębia, ogarnęły mną
przemyślenia i refleksje różnej maści.
Wejście
na obiekt Ruchu to nieco inne odczucia, świadomość wielkości
klubu i nazwisk piłkarzy, którzy tworzyli markę klubu z Hajduk
Wielkich.
Ulica
Kościelna w Jastrzębiu jawi się jako synonim wielkiej,
historycznej szansy i apogeum złotych lat noworudzkiego futbolu.
Jesteśmy głęboko przekonani, iż każdy kibic Piasta wizytujący
stary stadion GKS-u nie potrafi opędzić się od myśli- „ co by
było, gdyby … ''.
Zdajemy
sobie również sprawę z faktu, że otoczce barażowych spotkań do
dziś towarzyszą spore emocje.
Edward
Kokoszka, wieloletni trener GKS- u Jastrzębie, człowiek- instytucja
tamtejszego futbolu :
„-
Zacznę może od tego , że jestem wychowankiem wałbrzyskiego
Zagłębia . Proszę serdecznie pozdrowić Tadeusza Nowaka, byłem
młodym, wchodzącym do zespołu zawodnikiem, ale pamiętam popisy
Nowaka w barwach klubu z Wałbrzycha. ''.
Rywalizację
Jastrzębia z Piastem Nowa Ruda wspomina trener Kokoszka w
następujący sposób:
„-
Zarówno dla Jastrzębia, jak i dla Piasta był to złoty okres w
historii obu klubów. Były to spotkania godnych siebie rywali,
pamiętam Rosiaka, Marchewkę czy grających później
w Jastrzębiu Świerczyńskiego i Sawczuka. I nie zapominajmy, że
bezpośrednio po barażach zawodnikiem naszego klubu został Andrzej
Kretek. Zresztą więcej na temat potyczek z Piastem mogą
powiedzieć mieszkający w Jastrzębiu strzelec decydującej o
awansie bramki Marek Tekiela, czy ówczesny trener zespołu, mój
sąsiad - Ryszard Duda ''.
Wypada
nam zatem po raz kolejny prosić Kibiców Piasta o ...cierpliwość.
Prace nad utworzeniem kroniki klubu trwają.
Niech
ten skromny zarys barażowych spotkań z 1988 roku będzie zachętą
do zapoznania się z opiniami byłych graczy Jastrzębia i Piasta już
na łamach książki.
Blog,
jak już wspominaliśmy, stanowić ma przedsmak wrażeń
towarzyszących lekturze monografii Piasta...
Wracając
do tematu.
Po
awansie Piasta do drugiej ligi w roku 1986, już w 4 kolejce
spotkań sezonu 1986/87, 31 sierpnia, doszło do potyczki w Jastrzębiu, dość
pechowo przegranej przez zielono – biało - czarnych.
Na
miejscu okazało się, że biblioteka w Jastrzębiu...nie dysponuje
jakimikolwiek zasobami dokumentującymi występy miejscowej drużyny
u progu awansu do Ekstraklasy. Przedstawiając więc relacje
śląskiej prasy, po raz kolejny zmuszeni jesteśmy do posiłkowania
się artykułami z katowickiego „ Sportu'' :
oraz
„ Trybuny Śląskiej ''.
W
edycji 1987/88 podopiecznym Erwina Wojtyłki zabrakło niewiele, by
odnieść zwycięstwo
na dobrze znanym już stadionie przy ulicy Kościelnej
. Po zaciętym spotkaniu w 26 kolejce spotkań padł remis 2-2 :
Jak
nietrudno zauważyć, pojedynki Piasta z GKS-em Jastrzębie należały
do niezwykle zaciętych.
O
końcowych wynikach zazwyczaj decydowały detale.
Niestety,
piłkarzom Piasta NIGDY, czy to u siebie, czy goszcząc w Jastrzębiu,
nie udało się pokonać swych rywali, zarówno w pojedynkach o
ligowe punkty, jak i w Pucharze Polski.
Przekorny
los sprawił bowiem, że już po barażach o wejście do Ekstraklasy, niespełna po dwóch miesiącach od tamtych wydarzeń, oba zespoły spotkały się w 1/32 Pucharu Polski.
17
sierpnia 1988 roku na stadionie przy ulicy Sportowej zwyciężyli
goście...1-0.
Czy
kiedykolwiek pojawi się okazja do wyrównania rachunków sprzed lat
i szansa na przełamanie złej passy z drużyną Jastrzębia?
Podziękowania
i pozdrowienia:
Edward
Kokoszka
Tomasz
Malicki
Wojciech
Marcol
Wszystkie
zdjęcia należą do zbiorów prywatnych autorów.
SP
MU
SP
MU
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz