piątek, 28 lipca 2017

GKS JASTRZĘBIE

Fotorelacja z Jastrzębia jest kolejną odsłoną wojaży po drugoligowych arenach, na których występowali piłkarze noworudzkiego Piasta.
Jastrzębie to dość szczególne miejsce dla fanów piłki w Nowej Rudzie. Baraże o Ekstraklasę, mimo upływu 30 niemalże lat, wciąż wywołują ożywione dyskusje.


W historii drugoligowych występów, nie licząc wspomnianej potyczki o awans do ówczesnej pierwszej ligi, graliśmy w Jastrzębiu dwukrotnie.
GKS był trudnym, wymagającym i niewygodnym przeciwnikiem. Samo miasto z kolei stanowi dla przyjezdnych pewnego rodzaju niewiadomą. Obok wciąż funkcjonujących kopalń, część zdrojowa odwiedzana jest przez licznych kuracjuszy.
Sportowymi wizytówkami Jastrzębia są - siatkówka :



...oraz hokej na lodzie:




Wobec znaczących osiągnięć siatkarzy Jastrzębskiego Węgla oraz hokeistów JKH Jastrzębie, poczynania futbolistów zeszły ostatnimi czasy na nieco dalszy plan.
Sekcja piłki nożnej przechodziła na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat spore zmiany i przeobrażenia.
Jednakże po niezbyt obfitującym w sukcesy okresie podopieczni trenera Jarosława Skrobacza uzyskali awans do obecnej II ligi i w sezonie 2017/18 futbol w wydaniu centralnym powróci do Jastrzębia.
Sam stadion GKS-u położony jest dość specyficznie, otaczają go bowiem blokowiska :





Stadion Miejski służy miejscowym piłkarzom od chwili uzyskania historycznej promocji do Ekstraklasy w 1988 roku .
Obiekt przy ulicy Harcerskiej gościł również reprezentacje Polski i Czechosłowacji w towarzyskim spotkaniu rozegranym w maju 1992 roku (zakończonym zwycięstwem biało – czerwonych 1-0).
W poszukiwaniu związków z Piastem Nowa Ruda udać się należy na stary obiekt położony przy ulicy Kościelnej.
W chwili obecnej prezentuje się on następująco :



A więc to tu...
Spacerując po zaniedbanym nieco starym stadionie Jastrzębia, ogarnęły mną przemyślenia i refleksje różnej maści.
Wejście na obiekt Ruchu to nieco inne odczucia, świadomość wielkości klubu i nazwisk piłkarzy, którzy tworzyli markę klubu z Hajduk Wielkich.
Ulica Kościelna w Jastrzębiu jawi się jako synonim wielkiej, historycznej szansy i apogeum złotych lat noworudzkiego futbolu. Jesteśmy głęboko przekonani, iż każdy kibic Piasta wizytujący stary stadion GKS-u nie potrafi opędzić się od myśli- „ co by było, gdyby … ''.
Zdajemy sobie również sprawę z faktu, że otoczce barażowych spotkań do dziś towarzyszą spore emocje.
Edward Kokoszka, wieloletni trener GKS- u Jastrzębie, człowiek- instytucja tamtejszego futbolu :
- Zacznę może od tego , że jestem wychowankiem wałbrzyskiego Zagłębia . Proszę serdecznie pozdrowić Tadeusza Nowaka, byłem młodym, wchodzącym do zespołu zawodnikiem, ale pamiętam popisy Nowaka w barwach klubu z Wałbrzycha. ''.
Rywalizację Jastrzębia z Piastem Nowa Ruda wspomina trener Kokoszka w następujący sposób:
- Zarówno dla Jastrzębia, jak i dla Piasta był to złoty okres w historii obu klubów. Były to spotkania godnych siebie rywali, pamiętam Rosiaka, Marchewkę czy grających później w Jastrzębiu Świerczyńskiego i Sawczuka. I nie zapominajmy, że bezpośrednio po barażach zawodnikiem naszego klubu został Andrzej Kretek. Zresztą więcej na temat potyczek z Piastem mogą powiedzieć mieszkający w Jastrzębiu strzelec decydującej o awansie bramki Marek Tekiela, czy ówczesny trener zespołu, mój sąsiad - Ryszard Duda ''.
Wypada nam zatem po raz kolejny prosić Kibiców Piasta o ...cierpliwość. Prace nad utworzeniem kroniki klubu trwają.
Niech ten skromny zarys barażowych spotkań z 1988 roku będzie zachętą do zapoznania się z opiniami byłych graczy Jastrzębia i Piasta już na łamach książki.
Blog, jak już wspominaliśmy, stanowić ma przedsmak wrażeń towarzyszących lekturze monografii Piasta...
Wracając do tematu.
Po awansie Piasta do drugiej ligi w roku 1986, już w 4 kolejce spotkań sezonu 1986/87, 31 sierpnia, doszło do potyczki w Jastrzębiu, dość pechowo przegranej przez zielono – biało - czarnych.
Na miejscu okazało się, że biblioteka w Jastrzębiu...nie dysponuje jakimikolwiek zasobami dokumentującymi występy miejscowej drużyny u progu awansu do Ekstraklasy. Przedstawiając więc relacje śląskiej prasy, po raz kolejny zmuszeni jesteśmy do posiłkowania się artykułami z katowickiego „ Sportu'' :



oraz „ Trybuny Śląskiej ''.
W edycji 1987/88 podopiecznym Erwina Wojtyłki zabrakło niewiele, by odnieść zwycięstwo na dobrze znanym już stadionie przy ulicy Kościelnej . Po zaciętym spotkaniu w 26 kolejce spotkań padł remis 2-2 :









Jak nietrudno zauważyć, pojedynki Piasta z GKS-em Jastrzębie należały do niezwykle zaciętych.
O końcowych wynikach zazwyczaj decydowały detale.
Niestety, piłkarzom Piasta NIGDY, czy to u siebie, czy goszcząc w Jastrzębiu, nie udało się pokonać swych rywali, zarówno w pojedynkach o ligowe punkty, jak i w Pucharze Polski.
Przekorny los sprawił bowiem, że już po barażach o wejście do Ekstraklasy, niespełna po dwóch miesiącach od tamtych wydarzeń, oba zespoły spotkały się w 1/32 Pucharu Polski.
17 sierpnia 1988 roku na stadionie przy ulicy Sportowej zwyciężyli goście...1-0.
Czy kiedykolwiek pojawi się okazja do wyrównania rachunków sprzed lat i szansa na przełamanie złej passy z drużyną Jastrzębia?

Podziękowania i pozdrowienia:
Edward Kokoszka
Tomasz Malicki
Wojciech Marcol



Wszystkie zdjęcia należą do zbiorów prywatnych autorów.

SP
MU

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz