W drodze wyjątku zmuszeni jesteśmy zacząć od spraw niekoniecznie związanych z piłką kopaną.
Cytując jednego z byłych szkoleniowców Piasta:
– Na początek sprawy organizacyjne!
W drodze wyjątku zmuszeni jesteśmy zacząć od spraw niekoniecznie związanych z piłką kopaną.
Cytując jednego z byłych szkoleniowców Piasta:
– Na początek sprawy organizacyjne!
Po szokującej degradacji w czerwcu 1989 nadrzędnym celem był powrót do II ligi.
Wedle ambitnych założeń kwarantanna na trzecim froncie miała potrwać rok, lecz w sezonie 1989/90 bezkonkurencyjny okazał się Raków Częstochowa, a podopiecznych Erwina Wojtyłki wyprzedzili jeszcze piłkarze GKS-u Tychy.
U progu kolejnej edycji miało być jednak łatwiej.
Na skutek reorganizacji utworzono jednolitą III ligę dolnośląską, a faworyta upatrywano w noworudzkim Piaście. Co więcej – na górników z Nowej Rudy stawiali niemal wszyscy!
Jak wielkie były to oczekiwania i czy znalazły uzasadnienie? Czy zmieniająca się rzeczywistość miała wpływ na postawę zespołu?
Atmosfera
Szatnia Piasta to specjalne miejsce.
O wyjątkowej atmosferze opowiadali nam nieżyjący już piłkarze z lat pięćdziesiątych, a także przedstawiciele innych pokoleń. Solidnie przepracowana zima w połączeniu z wyjątkową atmosferą pozwoliły na zachowanie ligowego bytu. Banalne, aczkolwiek do bólu prawdziwe.
W drużynie seniorów debiutował w wieku 16-lat.
Dziś jest jednym z punktów odniesienia dla adeptów futbolu w naszym mieście i wzorem do naśladowania.
105 zdobytych bramek to z kolei wynik imponujący, zasługujący na olbrzymi szacunek!
Kapitan Piasta jest osobą szczerą, inteligentną oraz … bardzo punktualną! Nade wszystko ceni towarzystwo najbliższych, którym, jak podkreśla, zawdzięcza najwięcej.
W długiej rozmowie miał wiele do powiedzenia…
W plebiscycie na „Jedenastkę 75-lecia” na oficjalnej stronie wybrany został najlepszym bramkarzem w dziejach klubu. Mimo niezbyt imponujących warunków, imponował skocznością i refleksem, bywał też wybierany do „Jedenastki kolejki” III ligi dolnośląskiej, ogłaszanej przed laty przez Słowo Sportowe.
Adam Łydkowski jest postacią wzbudzającą spore kontrowersje. Pod adresem zasłużonego bramkarza padają zarzuty o działaniu na niekorzyść Piasta.
W długiej rozmowie staraliśmy się przekonać pana Adama do wyłożenia swoich racji, z różnym skutkiem.
Zgodnie z jego wolą kilka wątków nie ujrzało światła dziennego.
Czy czujemy niedosyt?
Zdecydowanie nie, bowiem rozmowa odbyła się na zasadach wzajemnego szacunku. Choć Adam Łydkowski unikał kategorycznych sądów, zaimponował dobrą pamięcią i dystansem.
Zapraszamy.
Urodzony w Szczecinie Władysław Szaryński to postać doskonale znana w polskim futbolu.
Największe sukcesy święcił w Górniku Zabrze, z którym dwukrotnie zdobywał tytuł mistrza Polski i trzykrotnie sięgał po krajowy puchar. Wystąpił również w finale Pucharu Zdobywców Pucharów przeciwko Manchesterowi City.
Równie piękna kartę zapisał Szaryński w Zagłębiu Sosnowiec (dwa triumfy w Pucharze Polski).
O fenomenie zabrzańskiego Górnika i udanej karierze opowiadał w rozmowie z Sebastianem :
Z kolei podczas niedawnej wizyty w Sosnowcu skupiliśmy uwagę na okresie noworudzkim i pracy szkoleniowej w Piaście w sezonie 1988/89.
Korzystając z okazji pragniemy podziękować trenerowi Wiesławowi Brai za życzliwość i nieustanną gotowość pomocy. Dziękujemy również władzom klubu za pamiątki przekazane Władysławowi Szaryńskiemu.
Zapraszamy do lektury.
Rozmowa z Ernestem skłoniła nas do refleksji nad rolą klubu w funkcjonowaniu lokalnej społeczności.
Porozmawialiśmy więc o magii marzeń i poczuciu identyfikacji z noworudzkim Piastem.
Żegnając wieloletniego kapitana zespołu pozwalamy sobie również na skromne podziękowania. Oglądanie Ernesta w akcji było przyjemnością, podobnie jak rozmowa, którą odbyliśmy kilka tygodni temu.
Zapraszamy.